piątek, 25 lipca 2014

Inspiro Stereo Gender

Dzień dobry. Miałem nie jechać tym metrem, bo miało nie zabierać pasażerów. No, ale staje, w środku widzę ludzi, dwie pasażerki na biało, jedna na czarno, jakiś mężczyzna, dotykam, żywy, więc jadę, wjeżdżam w tunel, wyjeżdżam, drzwi otwierają się to na lewo, to na prawo. W tym czasie do pani w czarnym dosiada się pan, a na przeciwko audytorium pana. Pan mówi głośno. Pan przeszkadza pani w czarnym. Mi nie przeszkadza, bo siedzę obok. Jestem oszołomiony tym, że pociąg, który nie zabiera pasażerów, zabiera pasażerów, a ja jadę, choć powinienem siedzieć na kamiennej ławce na placu Wilsona, razem z całującą się parą, która też jedzie tym pociągiem, a nie powinna, powinna siedzieć, siedzieć na kamieniu i cmokać aż wycmoka paradajs!
W centrum dosiada się ruda pani z panem bez znaków szczególnych. Ruda pani mówi głośno i przeszkadza paniom w białym. Mi nie przeszkadza, bo jadę, a nie powinienem i tak dalej. Ruda pani, która jak mówi, to przeszkadza paniom w białym zagłusza pana, który irytuje panią w czarnym, wtedy kiedy mówi, a mówi dużo, głośno czym może przeszkodzić panu, który słucha rudej pani, która przeszkadza paniom w białym. Nacierają z obu stron ludzie w wagonie, w którym nie powinni być. Ona i on, i ich bezludny wagon. Paranormalny krypto Inspiro Stereo Gender. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz