poniedziałek, 4 lutego 2013

Niedoszłe kwiaty

W dłoni miała trzy żółte tulipany, niedoszła dziewczyna kumpla. Kiedy tulipany szły przez remontowany park bez drzew, park ze zdechłą sową w trawie, spadł śnieg i zmroził kwiaty, które więdną nim jeszcze dziewczę opuści park. No to rzuca je na ziemię, bo wstyd nieść obumarłe badyle przez żywe miasto i wychodzi z parku. Gaśnie słońce, gasną światła, pod cienką białą pokrywą śniegu ptasie truchło.
W pewnej chwili martwa sowa wstaje, strzepuje z siebie śnieg i rzuca się na porzucone kwiaty. Zjada, ba, pożera! Rozgląda się wokół, szukając jakiego ludzkiego mięsa. Na szczęście całe miasto śpi pod swoimi kołderkami. Śpi także niedoszła dziewczyna kumpla, która źle by skończyła, spotkawszy na swej drodze sowę ludojada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz