sobota, 8 czerwca 2013

Rzeka przepływająca przez nasze miasto

śmierdzi gównem. Gówno połowy mieszkańców tego kraju zahacza o nasz brzeg. Młodzi chłopcy myją ręce w rzece, odchodzą od brzegów, chwytają za ręce dziewczęta i znikają za krzakami. Inni jedzą chipsy. Pozostali rąk nie myją wcale. Myją nogi. Zakładają sobie nogi na głowy. Teraz cali są w rzece. Pokrywa ich esencja narodu. Nucą piosenki patriotyczne, bo przecież raduje się serce. Raduje się dusza. Próbuję przejrzeć swoją duszę w rzece. Widzę ekspres Moskwa-Paryż, płynący tuż pod tonią wody. Nie! Wcale nie widać tego co pod tonią! Nie widać! Nie ma!
Młodzi chłopcy stoją w wodzie po kostki. Pociąg dawno już umknął z pola widzenia duszy. Nie mają stóp. Rzeka wpływa im do środka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz