piątek, 11 stycznia 2013

Kto by pomyślał

alkohol dzień po sobie czyni nieznośnym, a człowiek przez całe swoje życie próbuje neutralizować efekty pobytu we Wczoraju, z nędznym skutkiem. Niemniej intensywność i natarczywość wczorajszości skłaniają do twórczych poszukiwań.
Tak oto znalazłem cztery akordy, które w zupełności wystarczają, żeby zagrać jedną piosenkę Lany del Rey i kto wie, może pasują także do innych piosenek, więc oglądam wywiady z bohaterką, która być może łaskawie uchyli rąbka tajemnicy. Niestety, w jednym z wywiadów Lana odwraca się tyłem do kamery i prezentuje pośladki. 
Nie będzie więc o akordach! O Heideggerze też nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz