piątek, 31 stycznia 2014

Nie ma żółci

Nie ma żółci. Warszawiacy od paru dni narzekają na brud zalegający na pojazdach komunikacji miejskiej. Błoto oblepia wszystko i wszystkich. Tutejszych i przyjezdnych. Od zewnątrz i od wewnątrz. Będąc skrępowanymi dziwną tą mazią, nie wierzgają za mocno i zachowują względny spokój. Skuleni, milczący, bardzo statyczni i zapadli w sobie. Bo nie widać żółci pod pokładami błota, a jak czegoś nie widać, to znaczy, że zniknęło i może już nigdy nie wrócić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz