środa, 30 czerwca 2010

Pij mleko.

Uwielbia zapach kleju. Przy najwyższych temperaturach tego miasta wspina się na szczyt drabiny jako jedyny w dwuosobowym zespole. Z głowy zwisa mu czarny ręcznik – niezasznurowany turban, który w tym fachu cechuje ludzi odważnych. Samoloty podrywające się z pobliskiego lotniska, przelatują nad głową mężczyzny i wprawiają drabinę w niebezpieczne drgania. Plecy dzielnie odbijają słoneczne światło – to dzięki nim ta dzielnica rozpromieniona bardziej nad inne.
Wystawiasz nogi przez samochodowe okno. Przez palce lewej nogi obserwujesz jak logo pewnej stacji telewizyjnej przemienia się w dłonie trzymające szklanki z mlekiem. Przez palce prawej stopy widać młodą kobietę siedzącą na przystankowej ławce tyłem do nadjeżdżających autobusów. Gdy tylko poczuje się widoczna w lusterku kierowcy, poprawia stanik.
Kobieta spomiędzy palców prawej stopy macha do mężczyzny między palcami stopy lewej. Mężczyzna spomiędzy palców stopy lewej odmachuje i już zdaje się, że z drabiny spadnie i stopa lewa zmuszona będzie wykonać kilka nienaturalnych ruchów, by pomiędzy jej palcami ponownie ukazał się sprawca mleka na wielkim billboardzie. Ten jednak wiesza ostatnią szklankę i zbiega po drabinie, przedziera się przez krzaki, lewa stopa wariuje. Chwilę potem w palcach prawej stopy widać ją i jego w miłosnym uścisku. Nagroda za stosowanie się do najprostszych zaleceń tego świata. Pij mleko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz