czwartek, 18 kwietnia 2013

Dziś wstałem przed ptakami

Dziś wstałem przed ptakami. Tak, ptaki jeszcze nie śpiewały kiedy wstałem. Dopiero potem. Kiedy piłem kawę. To jest taka pora dnia, kiedy nie czujesz smaku kawy. Słyszysz za to śpiew ptaków. 
Dziś wstałem przed ptakami, więc powinienem teraz spać. Ale spać nie mogę. Bo wiosna. Wiosna wszystko budzi, wszystko przez całą dobę. No to ptaki śpiewają.
Właściwie wcale nie kładłbym się spać, nie! Poszedłbym chodzić po łąkach i torach między łąkami, rozglądać się wokół i wyglądać ptaków. Śpiew ptaków zasypiałby tylko w huku przejeżdżających wagonów, które też jakże przebudzone, roztrzęsione po długiej zimie. Potem ptaki znów budziłyby się pośród łąk, pośród łąk nie spałbym i ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz