niedziela, 26 sierpnia 2012

„Córka stolarza”


Występują:

KRÓLOWA STEFANIA
SŁUGA I
SŁUGA II
POSŁANIEC EDGAR
CÓRKA STOLARZA
KSIĄDZ



KRÓLOWA STEFANIA
A więc drogi sługo chodzi o córkę stolarza?

SŁUGA I
Tak jest droga pani.

KRÓLOWA STEFANIA
A czy to nie ta sama osoba, o której względy zabiegałeś już przed pięcioma laty?

SŁUGA I
W rzeczy samej.

KRÓLOWA STEFANIA
O prosty ludu, wy poważnie wierzycie w miłość. Czy nie rozkazałam wam przestać się kochać w tej dziewczynie?

SŁUGA I
Jest tak jak mówisz droga pani.

KRÓLOWA STEFANIA
A więc dlaczego ciągle do niej wzdychasz?

SŁUGA I
Tego się nie da chyba wytłumaczyć.

KRÓLOWA STEFANIA
Potrzebny wam lekarz.

SLUGA I
Medycyna w takich przypadkach jest bezradna.

KRÓLOWA STEFANIA
Racja. Niemniej rozkazują wam przestać żywić uczucie do tej dziewczyny.

SLUGA I
Zrobię co w mojej mocy droga pani!

(wchodzi SŁUGA II, staje obok SŁUGI I, obaj stoją naprzeciwko Królowej)

SŁUGA II
Witaj droga pani.

KRÓLOWA STEFANIA
Witaj drogi sługo. Co cię do mnie sprowadza?

SŁUGA II
Słyszałem waszą rozmowę, której bohaterką jest przecudnej urody dziewczyna, której ojcem jest ten poczciwina stolarz.

KRÓLOWA STEFANIA
Wielkie nieba!

SŁUGA I
Niech mnie kule biją!

SŁUGA II
Dlatego przychodzę, podzielić się swym pomysłem, jako by i zaradzić trudnemu położeniu mego przyjaciela, a twego sługi, szanowna królowo.

KRÓLOWA STEFANIA
A więc mów czem prędzej, słońce wszak ma się ku zachodowi.

SŁUGA II
Rzecz się rozchodzi o samą córkę stolarza, dziewczynę niebanalnej urody i niewątpliwie wielkiego ducha, o czym mówi się w mieście. Problem tkwi jak się domyślam w córkostolarstwie dziewczyny i jej niechęci do ludności miejskiej. Jak wiesz pani, twój sługa, a mój przyjaciel w służbie tobie, przyszedł na świat w samej stolicy twego królestwa, a zatem nawet jeśli odebrał wykształcenie u najtęższych umysłów epoki, zgłębił piękne i mądre księgi, trwa w przyjaźni z biskupem, to jednocześnie musiał się otrzeć o to, co brudne, a czym żyje każde miasto. Z tego co wiem, miłościwa pani, córka stolarza, pragnąc uniknąć zagłębienia się w odmętach grzechu, chciałaby oddać swe serce mężczyźnie spoza wielkiej aglomeracji, który wychował się pośród łąk, drzew, krów i kwiatów. Stroniłby jednocześnie od taneczno – karcianych uciech miejskich, ba, na samo o nich pomyślenie, miałby odruch wymiotny.

KRÓLOWA STEFANIA
Zmierzaj więc do puenty.

SŁUGA I
Nie daj tkwić w niepewności!

SŁUGA II
A zatem sugerowałbym, abym to ja został mężem córki stolarza!

SŁUGA I
Ty wieśniak! Za żadne…

KRÓLOWA STEFANIA
To jest wyjście.

SŁUGA I
To jest wyjście. Najgorsze wyjście!

KRÓLOWA STEFANIA
A jednak rozwiązuje wiele problemów!

SŁUGA I
Jakich na przykład?!

KRÓLOWA STEFANIA
Chociażby twej pięcioletniej męczarni.

SŁUGA II
I twoich, królowo, powtarzanych po tysiąckroć rozkazów odkochania się!

KRÓLOWA STEFANIA
Otóż to.

SŁUGA I
Nie!!!

(SŁUGA I zrywa się, wyciąga miecz, podbiega do SŁUGI II i jednym ciosem odcina mu głowę)

KRÓLOWA STEFANIA
A więc myślisz, że to jest rozwiązanie?

SŁUGA I
Myślę, że po tym okropnym czynie, córka stolarza nigdy mnie nie zechce. Nigdy już jednak nie zostanie żoną mojego przyjaciela, a twojego sługi, droga królowo. No chyba, że poślubi trupa.

KRÓLOWA STEFANIA
Mylisz się mój drogi. Nic tak nie zjednuje serca kobiety jak miecz dobyty w walce o jej serce. Poświęciłeś dla niej życie, a wiedz, że poświęcenie życia przyjaciela w niedoli więcej znaczy, niżbyś miał poświęcić swoje własne, bo spójrz sam, co ty, jako trup, miałbyś jeszcze z tej dziewczyny.
(Królowa myśli krótszą chwilę)

Czekaj, zawołam posłańca, niech pośle po córkę stolarza, niechaj się zawczasu dowie o twoim czynie, a już na wieki będziesz w jej sercu na pierwszym miejscu. Edgarze!

POSŁANIEC EDGAR
Słucham cię pani.

KRÓLOWA STEFANIA
Gnaj czem prędzej do domu stolarza, zawiadom go o bohaterskim czynie mego sługi, a jego przepiękną córkę wiedź no tu do mnie. Nim jednak powrócicie do zamku, zahacz no o księdza, niech i on przybywa, bo oto wielkie nam święto się szykuje.

POSŁANIEC EDGAR
Stanie się jak sobie życzysz królowo.

KRÓLOWA STEFANIA
A więc gnaj, bo nie ma czasu do stracenia.

(cisza, w czasie której trwania SŁUGA I obgryza paznokcie)

(kiedy SŁUGA I obgryza ostatni paznokieć z dziesięciu, wchodzą POSŁANIEC EDGAR, CÓRKA STOLARZA oraz KSIĄDZ)

KRÓLOWA STEFANIA
Witaj drogie dziecko.

CÓRKA STOLARZA
Witaj królowo.

KRÓLOWA STEFANIA (wskazując palcem na SŁUGĘ I)
Oto ten, który mimo mych usilnych prób przez wiele lat nie mógł się w tobie odkochać, nawet mimo mych usilnych nalegań, jednak dziś, o czym zaświadczył ci posłaniec, dokonał czynu, którym udowodnił swą miłość do ciebie.

(CÓRKA STOLARZA pada w ramiona SŁUDZE I)

KRÓLOWA STEFANIA (do księdza)
Pozwólmy im tak pozostać dłuższą chwilę, a księdza zapraszam na wino.

KSIĄDZ
Amen

(Wychodzą)

Koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz