niedziela, 1 lipca 2012

Czekolada z wisienką II

Oszalałeś! Bierzesz w ten upał na spacer do lasu trzy puchary czekolady z wisienką i jeszcze prosisz, żeby ci schować do plecaka. A gówno! O popatrz już ci ścieka po nogawce cała ta czekolada. Uważaj na wisienkę, bo ją stracisz i będzie! 

Nie, nie i nie! Mówiłem już, to nie jest miejsce na czekoladę. Schowaj ją sobie do jednej kieszeni, drugiej. A trzecią czekoladę nieś w ręku i powoli sobie popijaj. O właśnie, tak jak teraz.

Mówisz, że ci się łyżki wbijają w biodra kiedy idziemy?! Pomogę ci - poniosę ci wisienkę, dobra?

No to se wsadź te wisienki i nie narzekaj. Chodź szybciej, bo się ściemnia!

Może i miałeś rację z tą czekoladą. Tylko spójrz - widzisz tę ławkę z dwóch pniaków i deski? Cała pomalowana na czekoladowo. Albo ten śmietnik obok. Rdza szyny, czy bramy mijanych podwórek - wszystko to przybrało nagle czekoladowy kolor i chyba miałeś rację! Oto wspaniała harmonia, której częścią udało ci się zostać. Tak, zapomnijmy o alkoholu. Pijmy czekoladę z wisienką!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz