niedziela, 8 lipca 2012

Nic nowego

usiłuje zmienić swoje życie, ale jest za ciepło i nawet czekolada z wisienką stanęły na najwyższej półce lodówki, do której nie sięgam, bowiem wciąż dorastam i czas już obrać jakąś życiową drogę, i dziś usłyszałem dobre kazanie, a dobre kazanie słyszałem ostatnio kilkanaście niedziel temu, to postanowiłem wprawić się w owym kunszcie, wszak jak rzekł niegdyś kolega: "Ty byłbyś zajebistym księdzem", i tak od jutra zaczynam stawać się tym zajebistym księdzem, który jeździ na rowerze, dużo czyta, rysuje, mówi mądrze i z podwyższenia, amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz